Stek z polędwicy wołowej

Ponieważ jestem bardzo mięsożernym typem, uwielbiam steki! Nieważne jak duży się trafi i tak zawsze mi mało ;) Najważniejsze w steku jest mięso - dobra polędwica wołowa. Niestety nie jest ona zbyt tania, ale za to jaka pyszna. Wydaje mi się, że w smażeniu steków trzeba dojść do wprawy, wyczuć swoją kuchenkę i moc jej ognia, żeby były dla nas idealne ;) Ja preferuję steki średnio wysmażone i takie właśnie znajdziecie w tym przepisie, jednak wydłużając lub skracając czas możemy dowolnie regulować ich stopień wysmażenia.

Składniki

- 300g polędwicy wołowej (na 2 steki)
- 2 garści rukoli
- 8-10 pomidorków koktajlowych
- 4 ziemniaczki
- sos z octu balsamicznego
- olej ryżowy do smażenia
- masło
- 2 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe

Przygotowanie

Ugotować obrane ziemniaki i zostawić pod przykryciem z kosteczką masła i solą. Przygotować steki: polędwicę wołową oczyścić z błon i przekroić na pół. Steki lekko rozbić (oczywiście steków przed smażeniem nie solimy). Na dużej patelni rozgrzać olej ryżowy, wyłożyć steki, lekko rozgniecione dwa ząbki czosnku i 2 liście laurowe. Smażyć na średnim ogniu 4 minuty, następnie przewrócić na drugą stronę i smażyć kolejne 4 minuty. Wielkość ognia trzeba ustalić indywidualnie obserwując steki - mięso nie powinno być mocno przysmażone na zewnątrz. Wyjąć steki, na każdy położyć kawałeczek kostki masła i pozwolić im odpoczywać pod przykryciem 8 minut. Na talerzu ułożyć rukolę, pokrojone pomidorki koktajlowe, polać całość oliwą, a następnie położyć ziemniaczki i stek polany sosem z octu balsamicznego. Smacznego!